Dieta na insulinooporność – czyli jak TOP 10 z google zadba o to byś był tam gdzie jesteś!

Proponuję byś przed zapoznaniem się z tym co zaraz napisze zapoznał się z tym co serwuje Googel na hasło „dieta na insulinooporność”. Rzuć okiem na top 10 wyników, wprowadzaj diety wg rad i trzymaj dotychczasowy trend!

Ponieważ wszystko się zmienia pozwoliłem sobie na szybkie podsumowanie Czatem GPT byś nie musiał rolować tylu stron:

https://chatgpt.com/share/682b894f-bfcc-800b-8106-756abc0ae5c

Na zaś PDF z dnia pisania jakby link do czata gpt wygasł:

Różne spojrzenia na prawdę

Kiedyś na studiach dowiedziałem się, że Górale wyróżniają trzy rodzaje prawdy: „świento prowda, tyz prowda i gówno prowda”.  Jaki rodzaj prawdy stanowi to co znajdziemy w TOP 10 oceniał nie będę. Nie jestem lekarzem, więc nie mam kompetencji, żeby to oceniać! Jako człowiek z IT powiedziałbym „u mnie działa”, jednak tym razem nie powiem.

Z mojego punktu widzenia nawet najlepszy kod programu można zepsuć wycinając z niego jedną linijkę lub zamieniając ją na inną. Czy dlatego u mnie w ten sposób nie działo nie wiem, ale się domyślam.

Wprowadzenia było aż nadto. Do brzegu Wojtek…

Chciałem tu zadać rząd pytań, byś mógł samemu podążyć moim tokiem rozumowania, ale poległem pisząc. Pojedziemy, więc na przykładzie.

Popatrzmy zatem na dwa proste posiłki:

🍩 Zestaw 1: „Nie fit”

  • 1 pączek z marmoladą – ok. 35–40 g węglowodanów
  • 1 małe jabłko (150 g) – ok. 15 g węglowodanów
    👉 Suma: 50–55 g węgli

🥗 Zestaw 2: „Pseudo-fit”

  • 30 g granoli „bez cukru” (słodzone daktylami, miodem, itd.) – ok. 20–25 g węgli
  • 150 ml napoju owsianego (np. barista) – ok. 10–12 g węgli
  • 1 banan – ok. 22–25 g węgli
    👉 Suma: 50–55 g węgli

Z reklam z TV i po przeczytaniu TOP 10 dojdziecie do wniosku, że pierwsze to syf – ufff, dobrze chociaż to jabłko dali

A drugie no to już takie FIT – samo zdrowie, bez cukru i takie tam.

Jaka jest faktyczna różnica – hmm może odrobinę inaczej będzie się układała krzywa cukru w czasie, ale dla „stwora kanapowego” czy programisty (z hemoroidami od ciągłego siedzenia) nie wprowadzi to za dużo zmian – i tak trzeba coś zrobić z 1/4 szklanki cukru… No więc insulina musi się brać do roboty, bo samo się nie zrobi.

Na co warto zwrócić jeszcze uwage to kaloryczność i uczucie sytości. Drugi „fit zestaw” jest mniej kaloryczny, ale nie ma tez prawie tłuszczu – więc za chwilę będziesz głodny i zjesz drugą porcje pomimo tego, że pierwsza miała już jakieś 300kcal. Pierwsze jest na pewno cięższe – uznajmy, że ma ok 400 i jest nadzieja, że nasyci Cię na trochę dłużej – o ile nie zjesz 2 pączków, bo przecież jeden pachnie malizną…

Teraz porównaj to do kabanosa…

Zestaw 3: Kabanos (np. wieprzowy, 80–90 g)

  • Tłuszcz: dużo (ok. 35–40 g)
  • Białko: sporo (ok. 25–30 g)
  • Węglowodany: prawie zero (1–2 g)
    👉 Kaloryczność: ~380–420 kcal

Dobra chyba polubiłem się za mocno z AI – bo chciałem by dał mi kabanosa jako 3 zestaw a machnął od razu porównanie i podsumowanie no to skorzystajmy:

ZestawKalorieWęglowodanyTłuszczeBiałkoGlikemiaInsulina
Pączek + jabłko~400~50 g~15–20 g~5 g🚀 wysoka🚀 wysoka
Granola + banan~300–330~50 g~10 g~5 g🚀 wysoka🚀 wysoka
Kabanos~400~1–2 g~35–40 g~25 g🟢 brak wzrostu🟢 niski poziom

🧠 Wnioski:

  • Wszystkie trzy zestawy mają podobną kaloryczność, ale zupełnie inny wpływ metaboliczny.
  • Kabanos nie podniesie poziomu glukozy we krwi ani insuliny w znaczący sposób – ale nie daje glikogenu, czyli energii szybkiej.
  • „Fit” zestawy to głównie cukier w ładnym opakowaniu – działają podobnie do pączka.

Czy to oznacza, że kabanos jest dobry na wszystko?

Nie koniecznie. Może jednak oznaczać, że w przypadku kiedy chcemy przedłużyć okres bez podbijania insuliny – np wieczorem, a jednak robimy się głodni to może okazać się, że lepiej będzie zjeść kawałek „niezdrowej” kiełbasy, niż „zdrowe” owocki.

Czy tłuszcz w diecie zabija Eskimosów?

Dobre pytanie prawda? Bo Eskimosi jak na złość jedzą głównie ryby i „odtłuszone” foki – specjalna wersja fit dla nowego pokolenia eskimosów. Dobra chrzanię głupoty. Jedzą tłusto jak cholera i jak na złość stoją na przekór nauce, bo okazuje się, że nie maja problemów z zawałami, chorobami serca czy za wysokim cholesterolem. To zadam jeszcze tylko jedno pytanie – czy foka jest gatunkiem ryby? Jeśli tak to na szczęści świnia, krowa i owca też. Zakładam, też że może nie używają margaryny i oleju rzepakowego – ale to tylko podejrzenia.

Swoją drogą polecę książkę, która kiedyś wpadła mi w ręce: „Pierwotne odżywianie” – sama, niestety, nie spowodowała, że schudłem…, ale i tak polecam, bo ma pewien związek z fokami i innymi ludami, które miały w diecie różne produkty odzwierzęce.

Podsumuję tylko to co chciałem pokazać…

  1. Każdy rodzaj cukru to cukier – jeśli na wejściu do zamkniętego systemu podasz 100 jednostek to gdzieś trzeba te 100 zagospodarować. Czas procesowania może mieć wpływ, ale nie wydaje się być kluczowy. Twój organizm jak jest zdrowy ogarnia to bez problemu. Gorzej jak już nie chce cukru, a ty pchasz ciągle i ciągle produkty bezcukrowe – ale z weglowodanami, na pudełku których napisano „bez cukru”… >> Płatki kukurydziane bez cukru zawierają około 80 gramów węglowodanów na 100 gramów produktu.
  2. Wszędzie dowiadujemy się, że tłuszcze zwierzęce są niezdrowe – jakby tylko nie było tych Eskimosów… i naszych dziadków. Dziadków i pradzaidków, którzy większość swojego życia wszystko smażyli na smalcu i dożyli często setki lub podobnego wieku.

Na dziś chyba tyle musi wystarczyć – późno się zrobiło, a facet jak krótko śpi to spada mu testosteron… więc trzeba dbać o siebie. Na tym nie kończę!

Podziel się:

Autor:

Więcej w zakładce: kim jestem?

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *