To pytanie brzmi jak żart, albo jak marzenie – zależnie od Twojego światopoglądu. Możesz też myśleć, że to clickbait z taniego portalu dietetycznego – w sedno prawda! Ale odpowiedź brzmi: tak, można – tylko trzeba przestać robić to, co wmawiali nam dietetycy od lat 90.
Problem nie leży w tłuszczu. Problem leży w z czym go łączysz.
Tuczy nie tłuszcz sam w sobie. Tuczy tłuszcz razem z cukrem (czyt. węglowodanami), wrzucony w to samo danie. Tłusta pizza z ciastem z pszenicy. Tosty z szynką i serem, Frytki smażone w oleju. Pączek to też – cukier, mąka, tłuszcz. Zresztą prawie każde kruche ciasteczko to też ten sam zestaw.
To właśnie ta mieszanka uruchamia potężny wyrzut insuliny, a jak insulina idzie w górę – to nie ma szans na spalanie tłuszczu. Bo organizm przełącza się w tryb: „pakuj wszystko do magazynu”.
Można jeść tłusto i chudnąć – ale insulina musi wtedy siedzieć cicho.
Niezależnie czy myślisz teraz, że to herezja czy nie – porozmawiajmy o tym jak to zrobić:
– Jedząc tłuszcz bez dużej ilości węglowodanów.
– Wybierając produkty niskoprzetworzone i naturalne: masło, jaja, mięso, smalec, ryby, oliwę z oliwek, awokado (cóż za zaskoczenie).
– Trzymając się z daleka od produktów „fit” z wielkimi etykietkami marketingowymi, dobrą reklamą i syropem glukozowym na trzecim miejscu w składzie.
👉 (Zobacz, jak „fit” produkty robią z nas grubasów)
Co się dzieje gdy przestajesz jeść chudo?
– Głód przestaje rządzić Twoim życiem i grafikiem w ciągu dnia.
– Organizm dostaje sygnał: „mamy energię, nie panikuj” – żyjesz.
– Nie musisz podjadać co 2 godziny, bo masz stabilny poziom cukru.
– A wieczorem nie rzucasz się na lodówkę jak na kebsa po melanżu.
👉 (Zobacz, jak zapanować nad głodem wieczorem)
A owoce?
To temat, który potrafi zagotować krew – bo przecież „owoce są zdrowe”. Ale dla osoby z insulinoopornością banan czy garść winogron potrafią wywołać większy wyrzut insuliny niż porcja ziemniaków.
Organizm nie analizuje, skąd pochodzi cukier – on po prostu widzi glukozę i reaguje. Biała buła, jabłko, daktyl – wszystko jedno.
👉 (Mit owoców – czy naprawdę są takie niewinne?)
Podsumowując:
Jeśli Twoje jedzenie to tłuszcz z mięsem i warzywami – jesteś na dobrej drodze.
Jeśli to sałatka z jogurtem light, kawałkami granoli, daktylami i polewą zero cukru – możesz robić wszystko „zgodnie z zaleceniami”, a nadal być głodny, wkurzony i… grubszy.
Nie chodzi o to, żeby jeść „mało”.
Chodzi o to, żeby jeść mądrze i przestać oszukiwać organizm „pseudofit” wynalazkami. Jeśli jesz tak, że wstyd wysłać to na instagrama to najpewniej będziesz czuć się lepiej niż większość osób!
Dodaj komentarz