Kotlety mielone dla Opornych – czyli „mielaczki” w 10 min

Krótko zwięźle i na temat. Przepis na kotlety mielone dla faceta, łatwy, szybki i przyjemny – do tego zjadliwy! Co prawda nie tak zjadliwy jak towarzysz na C z 2019 roku, ale może to i dobrze!

W Diecie dla Opornych nie pchamy węgli tam gdzie nie są potrzebne. Zatem, ten przepis różni się jednym magicznym składnikiem od kotletów Twojej babci – nie ma w nim bułki tartej i wody (lub rozmoczonej bułki). Jest za to więcej jajek, by zachowały kształt.

Składniki – czyli co nam potrzeba:

  • Kilogram mięsa mielonego
    • Bohaterem tego odcinka jest kilogram łopatki wieprzowej zakupionej i zmielonej w DINO za niespełna 20zł
  • 1 cebula – taka jaką masz
  • 3 jajka
  • łyżeczka pieprzu
  • łyżeczka soli
  • plasterek smalcu – na patelnie

Także jak widzisz, jest drogo i ekskluzywnie. Tak jak powinno być w daniach wprost na Insta 😀 Pewnie składnikami w TOTALU dobijamy do 20-25 zł…

No to lecimy ze smażeniem

Robiąc mielaki nie zrobiłem początkowych zdjęć więc będziesz musiał ogarnąć jak pokroić cebulę i jak wrzucić do miski wszystkie w/w składniki. Podpowiem, że nie ma to większego znaczenia i że całość mieszasz ręką w misce lub garnku.

No dobra, to co powinno Ci wyjśc po wymieszaniu powinno wyglądać mniej więcej tak:

Jak popatrzysz w powiększeniu to może zobaczysz jak pociąłem cebulę – jakby to miało jakieś znaczenie…. Ps. troszkę oszukane bo 4 kotlety już się smażyły, jak robiłem to foto

No to lepimy…

Formujemy kotlety w rozmiarze takim jak kulka śniegu i lecimy z nimi na patelnie na rozgrzany smalec (tak smalec, bo nawet jak zacznie dymić to nie jest rakotwórczy – albo jest mniej :)) Ps. pamiętaj by nie wsadzić łapy w rozgrzany tłuszcz, bo jest na prawdę ciepły.

…i na patelnie

Jak już się trochę podsmażą – tzn daja się przewrócić i są trochę zarumienione – może trwa to 3 minuty nie wiem – to obracasz i znów czekasz aż się zarumienią.

Ja leciałem na dwie patelnie więc całość robiła się ok 10 min z „wyrobieniem” mięsa, ulepieniem i obsmażeniem.

30 minut spokoju w kotletowym świecie…

Później wszystko wjechało na duża patelnie pod przykrywkę i grzało się na najmniejszym „ogniu” (0,5/3 na elektrycznej) przez kolejne 30 min. Jak nie masz patelni na którą wejdzie Ci 10 kotletów to wrzuć je do garnka, podlej trochę wodą i zostaw na „wolnym ogniu” na wspomniane 30 min.

Efekt?

Całość przygotowywania od startu do jedzenia ok 40 min. – z czego faktycznej roboty 10 min. Wyszło mi 10 kotletów więc mamy ok 100g na kotleta (bo wjechały jeszcze jajka i cebula – ale coś nam odparowało) Dla mnie żarcie na 5 dni… Dobre, sycące, bez sztucznych dodatków…

Panie, ale dlaczego kotlety mielone?

Bo je lubię od dziecka! Ale tak na poważnie to jest to całkiem dobre i proste danie, w którym jest relatywnie mało syfu – szczególnie jak sam wybierasz mięcho do zmielenia. Jak widzisz jest tu mięso, jajka, cebula – nie ma soi, glutiaminianu, mączek z czegośtam, wypełniaczy, polepszaczy, ulepszaczy, dopełniaczy i hgw czego jeszcze.

Dodam, że tłuszcz w tym miejscu jest mile widziany – widzieć go nie będziesz, a posiłek będzie dobrze sycił. Więc nie wybieraj chudziutkiego mięska, bo to nie jest fit dieta po której będziesz głody, a dalej będziesz tył. To dieta dla opornych gdzie jest dobrze, syto i prawdziwie. Babcia będzie z Ciebie dumna.

Mielaki mają jeszcze jedną fajną cechę. Można je wygodnie pokroić w plastry i zjeść z chlebem na kolacje czy śniadanie: malutkie 2 kromki + jeden kotlet + jakieś warzywa.

A jak nie lubisz mielaków to może bliższe sercu będą Ci żeberka:

Żeberka dla opornych – czyli obiad w 15 minut (plus 2h czekania)

Podziel się:

Autor:

Więcej w zakładce: kim jestem?

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *