Problemy z potencją, czyli dlaczego Ci nie staje na widok warzyw?

Wersja bez lukru – zgodna z Dietą dla Opornych.


To nie żarty. Męska energia to nie tylko kwestia wieku czy stresu. To też to, co masz na talerzu – o ile to nie najbardziej istotny składnik!

Przez lata wciskano nam, że:

  • tłuszcze nasycone są złe i szkodzą,
  • cholesterol z jajek zapycha żyły,
  • i trzeba jeść lekko, roślinnie, błonnikowo.

Efekt? Coraz więcej facetów po 30-tce (a nawet przed) ma problem z libido, testosteronem i energią Zacznijmy zatem od początku…

Skąd się bierze testosteron? Ze… smalcu. Serio.

Nie dosłownie, ale:

  • testosteron powstaje z cholesterolu,
  • cholesterol bierzesz z diety – głównie z produktów zwierzęcych (jajka, masło, mięso),
  • jeśli go brakuje, organizm nie ma z czego robić hormonów płciowych.

To jak chcieć zbudować dom bez cegieł. Coś tam może chwile postoi, ale nie wiadomo kiedy padnie…

Dieta niskotłuszczowa = niski testosteron? Tak.

Badania pokazują, że:

  • mężczyźni jedzący więcej tłuszczów nasyconych mają wyższy poziom testosteronu,
  • z kolei diety „light”, czy też „low-fat”, oparte na produktach roślinnych – obniżają poziom tego hormonu.

I nie chodzi tylko o mięśnie i o to czy staje czy nie staje…
Testosteron wpływa także na:

  • motywację,
  • pewność siebie,
  • regenerację,
  • spalanie tłuszczu,
  • stabilny nastrój.

A warzywa? No jakby nie…

Nie chodzi o to, że warzywa są złe i żebyś nie jadł warzyw. Wrecz przeciwnie jedz je, ale jeśli:

  • jesz mało tłuszczu,
  • unikasz mięsa,
  • bazujesz na lekkiej diecie „fit”,
  • zamiast jajek wybierasz jogurt 0%,
  • a źródłem białka jest tofu…

to sorry, nie masz z czego zbudować testosteronu i możesz nie móc...

Objawy „diety kastracyjnej”?

  • Niski poziom porannej erekcji
  • Brak ochoty na seks
  • Słaba regeneracja
  • Mgła mózgowa, zmęczenie
  • Spadek masy mięśniowej mimo ćwiczeń (chyba, że masz już insulinooprność – wtedy rośniesz jak dziki!)
  • Nadmiar tłuszczu wokół pasa

Brzmi znajomo? Sprawdź, co masz na talerzu.

Co wspiera testosteron?

To co jesz:

  • jaja – najlepiej całe (żółtko to złoto),
  • masło i smalec – źródła cholesterolu,
  • czerwone mięso – cynk, żelazo, B12, tłuszcz,
  • tłuste ryby – omega-3, witamina D,
  • wątróbka – bomba witaminowa,
  • sól – tak, sód też wpływa pozytywnie.

Unikanie tych produktów:

  • przetworzonych olejów roślinnych,
  • nadmiaru błonnika z pseudo-fit batonów,
  • soi i mleka roślinnego z estrogennym efektem,
  • podjadania co 2 godziny – insulina zabija wolny testosteron.

Dieta dla Opornych a testosteron? To się spina.

No i jak to działa?

  • poranna erekcja wraca,
  • siła na treningu rośnie,
  • głód znika,
  • wraca spokój i pewność siebie.

Podsumowanie

Nie chodzi o to, żebyś codziennie jadł kilo boczku, zagryzając kostką masła. Jeśli jednak Twoja dieta to same sałatki, smoothie, owsianka i odtłuszczony jogurt… to nie licz, że będziesz czuć się jak facet.

Hormon męskości nie robi się z selera. Robi się z tłuszczu. I z decyzji, że chcesz żyć inaczej. Stary dowcip mówił, że najlepszym warzywem na potencję jest marchewka – największym problemem był jednak sposób jej zamocowania…

Jako, że moja dieta była zawsze bogata w tłuszcze zwierzęce, więc nie mogę tu pisać o swoich doświadczeniach w stylu nie działo, zmieniłem i pomogło. Jedyne co mogę powiedzieć to to, co powiedziałby szanujący się administrator – u mnie działa… – ale tak na prawdę to nic to dla Ciebie nie zmienia 🙁

Dlatego na koniec odsyłam do mądrzejszych:

Jak nie znasz angielskiego – nic straconego – włącz napisy i automatyczne tłumaczenie na YT. Przy czym na polski daje się tłumaczyć na PC, a na komórce nie – nie wiem dlaczego 🙁

Podziel się:

Autor:

Więcej w zakładce: kim jestem?

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *