Przecież wszyscy to powtarzają – dietetycy i lekarze mówią:
„Jedz mniej, ale częściej – najlepiej 5 posiłków dziennie!”
W googlu też od razu wpada ta informacja:

Brzmi rozsądnie prawda? Ale to może być jedna z tych rad, które… robią z Ciebie grubasa. Tak jak ze mnie robiły!.
I nie chodzi tylko o kalorie. Bo nawet jeśli masz „dobrą „ilość kcal i ganiasz z kalkulatorem, możesz nadal:
- być głodny non stop,
- podjadać mimo planu,
- mieć rozregulowaną insulinę.
No i dlaczego tak się dzieje?
Zbyt częste jedzenie = brak sytości
Każdy posiłek to sygnał: „hej, trawimy – spalanie stop, mamy co jeść!”
W normalnym organizmie pracują hormony – najpierw grelina (głód), potem insulina (reakcja na jedzenie), potem może trochę leptyny (sytość)…, ale tylko jeśli dajesz sobie czas i ma szansę pojawiać się sytość i głód.
Przy 5 posiłkach dziennie:
- Twój układ trawienny cały czas ma coś do roboty,
- organizm nie zdąży wejść w tryb „głodny”,
- ciągle jesteś gdzieś między głodem a sytością.
Częste skoki insuliny – nawet jeśli porcje są małe
Zapamiętaj, że każdy posiłek = wyrzut insuliny.
Nie musi być duży, ale jest. A jeśli to 5 razy dziennie – to 5 razy dziennie blokujesz spalanie tłuszczu. A jak dodasz kawę z mlekiem czy owocka – to dolicz jeszcze każdy ten dodatek jako dodatkowy strzał insuliny.
Insulina to taki przełącznik:
- jest? = magazynujemy,
- nie ma? = organizm sięga po tłuszcz.
Więc nawet jeśli jesz 1800 kcal, ale w 5 dawkach z węglowodanami – tłuszcz nie schodzi, bo nigdy nie pojawia się informacją, by zabrać się za zapasy! Po co korzystać z zapasów jak żarcia pod dostatkiem?
Pomiędzy posiłkami czaisz się na przekąski
Załóżmy, że masz taki plan posiłków
- śniadanie 7:00,
- drugie 10:00,
- obiad 13:00,
- podwieczorek 16:00,
- kolacja 19:00.
Nawet jeśli każdy posiłek ma ok 300–400 kcal, to:
- nie zawsze syci, a co za tym idzie…
- często kończysz z uczuciem „coś bym jeszcze zjadł…”,
- a to prowadzi do podjadania: kilka orzechów, kawałek sera, łyżka masła orzechowego, batonik, cukierek…
I już nie masz 1800 kcal, tylko 2300.
Brak post, to brak resetu hormonalnego
Organizm potrzebuje przerw. Insulina musi spaść, a hormony odpowiadające za sytości i głód powinny wyjść z szafy, do której uciekają przed insuliną.
5 posiłków dziennie – nie daje szans na stabilizację. To tak jakbyś miał zacząć pracę i co chwilę dzwoniłby Ci telefon…
Jak często jedli twoi dziadkowie?
Może okazać się, że tak jak w Diecie dla Opornych gdzie działamy inaczej niż „zalecają” czyli mamy:
- 2–3 konkretne posiłki,
- długi czas sytości,
- brak ssania na słodkie,
- energia „all day long” – bez kawy co 2 godziny.
To nie znaczy, że musisz jeść mniej. Masz jeść rzadziej, ale konkretnie.
👉 Porównaj:
Wariant | Liczba posiłków | Kaloryczność | Efekt u mnie |
---|---|---|---|
5 x 350 kcal | 1750 kcal | Głód, ssanie, skoki insuliny | Waga rosła powolutku latami (z 75 do 110kg) |
2 x 850 kcal | 1700 kcal | Sytość, stabilność, spalanie tłuszczu | W 4 miesiące -15kg, bez wysiłku i głodu |
Przetestuj czy dasz radę „przeżyć” 14 dni na 2–3 posiłkach dziennie
Nie musisz od razu robić wielkich rzeczy. Jednak by to mogło Cię sycić musisz przeprosić się z tłuszczem – najlepiej zwierzęcym. Tak tym, który jest „taki szkodliwy”. Jeśli planujesz się najeść makaronów, pizzy, ziemniaków, chleba czy innych węglowodanów to nawet nie zaczynaj. Jeśli chcesz podejść do testu na poważnie zobacz najpierw jak zacząć dietę dla opornych. Twój plan żywieniowy będzie wyglądał mniej więcej tak:
- Śniadanie ok 9:00 (białkowo-tłuszczowe) – np jajecznica na boczku z kanapkami na bogato,
- Obiad o 15:00 (konkretny) – choćby żeberka, które pokazywałem,
- Opcjonalnie lekka kolacja np. dwie małe kromki chleba (dwie razem mają ok 50g), ale z pełnymi wartości dodatkami.

Sprawdź:
- Czy chcesz mniej jeść?
- Czy jesteś spokojniejszy?
- Jak reaguje twój żołądek?
- Jak się ma zgaga – jeśli ją miewasz?
- W tydzień czy dwa możesz nie zobaczyć czy waga spada, ale rosnąć nie powinna…
Podsumowanie
Mam takie odczucie, że większość osób nie tyje dlatego, że je za dużo. Oni tyją, bo jedzą zbyt często lub bardzo nieregularnie. Przez co czasem jedzą za dużo.
Dieta dla Opornych to nie mniej jedzenia – to mądrzejsze jedzenie. Kiedy jedzenie robi się mądrzejsze to pierwotne mechanizmy głodu i sytości zaczynają działać i zaczynasz jeść tyle ile Twój organizm potrzebuje a nie „ile powinieneś”.
Dodaj komentarz